Kolejny dzień wygrzebywania wyjazdowych zdjęć, które ukrywały się przez ponad tydzień na dysku.
Zakochałam się w tym odcinku od pierwszego zejścia trasą. Oczywiście towarzystwo mgły potęgowało ekscytację, co pozwalało organizmowi przeżyć w niskich temperaturach powietrza ; )
Arek Perin przedziera się przez górne partie lasu w Sanromolo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nabazgraj coś...