BLOG WRACA!
Trochę zaległości trzeba nadrobić, ale chyba warto...
Pierwsze dni jesiennych klimatów były całkiem piękne.
Szczególnie na takiej miejscówce, gdzie pierwszy raz byłam w górach na rowerze w celach zjazdowych...
13" Kona Shred jeszcze na dotarciu i do tego idealne warunki do rozpoczęcia przygody z jazdą w górach: mgła, błoto, zimno i deszcz...
No dobra, nie można było tego nazwać za bardzo jazdą, ale zapisane zostało w kartach historii xD
Było, było!
A teraz do rzeczy z bardziej aktualnymi historiami. Niech obraz opowie jednak tą historię sam : )
Super fotki, a niedługo okazja do fotografii w zimowej scenerii. ;)
OdpowiedzUsuń